Albania przebija konkurencję nie tylko cenami, ale i atmosferą, której nie da się zapomnieć. Turkusowe jeziora, górskie pejzaże i puste plaże wciąż pozostają sekretem dla wielu. To jeden z tych kierunków, który zaskakuje na każdym kroku i sprawia, że chce się wracać.

Co warto zobaczyć w Albanii? Wielu polskich turystów wciąż nie zna tego pięknego i taniego kraju. Fot. Milena Pigdanowicz-Fidera / Canva Pro
Albania: wakacyjna perełka, której wciąż nie doceniamy
Choć Albania wciąż nie należy do najbardziej obleganych kierunków, coraz więcej turystów odkrywa jej niepodważalne atuty. Kraj ten oferuje niemal wszystko: góry, morze, jeziora, zabytki i kuchnię, która łączy bałkańską duszę z włoską finezją. Zaledwie kilka godzin drogi dzieli tu surowe szczyty Alp Albańskich od rajskich plaż Morza Jońskiego. Do tego ceny pozostają znacznie niższe niż w sąsiednich krajach, co czyni Albanię szczególnie atrakcyjną dla rodzin z dziećmi oraz osób podróżujących z ograniczonym budżetem. Wysoki poziom bezpieczeństwa i ogromna gościnność mieszkańców tylko dopełniają całości.
Na szczególną uwagę zasługują trzy największe jeziora Albanii: Szkoderskie, Koman i Ochrydzkie. Każde z nich oferuje zupełnie inne doświadczenie – od rejsów w stylu fiordowym po dziką przyrodę i archeologiczne perełki. Jezioro Koman, często nazywane „albańskim fiordem”, można zwiedzać podczas malowniczego rejsu w otoczeniu stromych skał i krystalicznie czystej wody. Jezioro Szkoderskie to prawdziwy raj dla ornitologów, a Ochrydzkie urzeka spokojem i historią sięgającą tysięcy lat. Co istotne – wszystkie trzy punkty można odwiedzić w ciągu kilku dni, korzystając z wynajętego auta lub lokalnych środków transportu.
Przeczytaj też: Bieszczady jakich nie znasz. Opustoszałe wsie, ruiny cerkwi i historia, która porusza
Miłośnicy historii z kolei nie powinni ominąć Beratu i Butrintu – dwóch miast wpisanych na listę UNESCO. Berat, zwany „miastem tysiąca okien”, prezentuje tradycyjną albańską architekturę i imponującą twierdzę z widokiem na rzekę Osum. Butrint to z kolei ruiny antycznego miasta, gdzie zachowały się m.in. teatr grecki, bazylika i wenecki zamek. Te miejsca pozwalają zrozumieć, jak wielokulturowa i fascynująca jest historia Albanii. A wszystko to bez kolejek, tłumów i biletów w zawrotnych cenach.
Co warto wiedzieć przed podróżą do Albanii?
-
Najlepszy czas na wyjazd: od maja do połowy października
-
Koszt obiadu w restauracji: od 20 do 30 zł
-
Rejs po Jeziorze Koman: ok. 10–15 euro
-
Waluta: lek albański (1 lek = ok. 0,04 zł)
-
Transport: najwygodniejszy jest wynajem auta – ceny od 130 zł za dzień
-
Internet i płatności: większość restauracji akceptuje karty, ale w górach i na wsiach warto mieć gotówkę
Tirana, ceny i lokalne smaki – oblicze Albanii poza plażą
Stolica Albanii, Tirana, nie zachwyca od pierwszego spojrzenia, ale kto da jej szansę, nie pożałuje. To miasto kontrastów – z jednej strony postkomunistyczna surowość, z drugiej nowoczesne wieżowce i artystyczne murale. Szczególnie ciekawym miejscem jest BUNK’ART – dawne schrony atomowe przerobione na muzeum historii najnowszej, które doskonale ukazują absurdalność reżimu Envera Hodży. Warto też odwiedzić lokalne bazary i spróbować tradycyjnych dań – tutejszy burek wciąga bardziej niż włoska pizza.
Przeczytaj też: Bliżej niż Chorwacja, piękniej niż myślisz. Ten adriatycki raj wciąż czeka na odkrycie
Kuchnia albańska to powód sam w sobie, by odwiedzić ten kraj. Dania są świeże, dobrze doprawione, a porcje obfite. W nadmorskich miejscowościach popularne są owoce morza, podczas gdy w głębi lądu królują mięsa z grilla, domowe sery i oliwa. Ceny w restauracjach są wyjątkowo przystępne – obiad dla dwóch osób z napojami można zjeść za mniej niż 70 zł. Na deser warto spróbować trilece – ciasta nasączonego trzema rodzajami mleka – oraz baklawy z orzechami i miodem.
Na koniec warto wspomnieć o zakupach. Albańskie supermarkety, takie jak Spar, Conad czy Eco Market, oferują szeroki wybór produktów w cenach porównywalnych do polskich. Świetnym pomysłem na pamiątkę są lokalne sery, oliwa, przyprawy i domowe przetwory. Ceny są niższe niż w Grecji czy we Włoszech, a jakość naprawdę imponująca. Jeśli ktoś szuka czegoś wyjątkowego, może wybrać się na targ z rękodziełem – w Gjirokastrze i Kruji można znaleźć ręcznie tkane dywany, hafty i biżuterię.
Przeczytaj też:
Tych atrakcji lepiej unikać w sezonie. Najbardziej zatłoczone miejsca w Europie 2025
Władysławowo zaskakuje atrakcjami dla dzieci. Te miejsca warto zobaczyć całą rodziną
Różowe jezioro jak z bajki znika z mapy. Zobacz je, zanim będzie za późno