Zwykły trawnik zamienia się w zielony dywan. Wszystko dzięki tej domowej miksturze
Zwykły trawnik zamienia się w zielony dywan. Wszystko dzięki tej domowej miksturze

Zwykły trawnik zamienia się w zielony dywan. Wszystko dzięki tej domowej miksturze

Data publikacji: 14 kwietnia, 2025
Obraz przedstawiający Jacka Waśkiela, dziennikarza finansowego portalu Abc Pożyczki.

Jacek Waśkiel – dziennikarz, redakcja portalu

Nieestetyczne plamy, przerzedzenia i wyblakły kolor to częste problemy, z którymi mierzą się właściciele przydomowych trawników. Tymczasem istnieje prosty i bezkosztowy sposób, by przywrócić murawie intensywną barwę i gęstość, bez sięgania po środki chemiczne. Przedstawiamy przepis na odżywczą miksturę do trawnika ze składników, które zwykle trafiają do kosza.

Obraz do wpisu o domowym nawozie do trawnika.

Domowy nawóz do trawnika: jak go przygotować?

Zamiast wyrzucać skoszoną trawę, warto potraktować ją jako pełnowartościowy surowiec do przygotowania domowego nawozu w formie gnojówki. Proces ten jest prosty, a efekt pozwala na skuteczne zasilenie trawnika w niezbędne składniki mineralne, zwłaszcza azot, który odpowiada za intensywny wzrost źdźbeł. Wystarczy napełnić duże wiadro lub beczkę skoszoną trawą do połowy objętości, a następnie zalać ją wodą – najlepiej deszczówką, choć woda z kranu również się sprawdzi. Pojemnik należy pozostawić w miejscu osłoniętym od deszczu i bezpośredniego słońca na co najmniej dwa tygodnie (a przy chłodniejszej pogodzie – nawet miesiąc), aż do zakończenia fermentacji.

Po tym czasie powstaje ciemny, intensywnie pachnący płyn, który stanowi skoncentrowany nawóz organiczny. Aby nie spalić trawnika, konieczne jest rozcieńczenie go wodą w proporcji 1:10 – czyli jeden litr gnojówki na dziesięć litrów czystej wody. Tak przygotowany roztwór należy aplikować konewką z sitkiem lub opryskiwaczem, najlepiej wieczorem lub w pochmurny dzień, gdy parowanie jest ograniczone. Gnojówkę można przechowywać przez kilka tygodni, pod warunkiem że znajduje się w zamkniętym i chłodnym miejscu, co ogranicza dalsze procesy rozkładu i nieprzyjemny zapach. Stosowana regularnie co kilka tygodni, wyraźnie poprawia kondycję trawnika i ogranicza potrzebę stosowania nawozów mineralnych.

Przeczytaj też: Sprawdza się lepiej niż tuje i nie wymaga uwagi. Oto roślina, która zrobi furorę w twoim ogrodzie

Jeśli ilość skoszonej trawy jest duża, a nie ma czasu na przygotowanie gnojówki, można wykorzystać ją również w formie ściółki. Warunkiem jest dokładne rozdrobnienie źdźbeł i równomierne rozłożenie cienkiej warstwy bezpośrednio na trawniku. Dzięki temu materiał organiczny rozkłada się na miejscu, zasilając glebę w azot oraz zwiększając jej zdolność do zatrzymywania wilgoci. Trzeba jednak unikać tworzenia zbyt grubej warstwy, która może prowadzić do gnicia i rozwoju pleśni. To rozwiązanie jest szczególnie korzystne w okresach suchych, gdy ograniczenie parowania z powierzchni gleby staje się równie istotne, co jej nawożenie.

Dobrym uzupełnieniem nawożenia naturalnego jest popiół drzewny pochodzący ze spalania czystego, nieskażonego drewna – bez farb, klejów czy impregnatów. Choć nie zawiera azotu, jest bogaty w inne składniki mineralne, takie jak wapń, fosfor, potas i magnez. Popiół warto stosować zwłaszcza jesienią, gdy zapotrzebowanie na azot maleje, a trawnik potrzebuje wzmocnienia przed zimą. Należy rozsypywać go cienką warstwą – około 30–50 gramów na metr kwadratowy – i zawsze robić to przed podlewaniem lub deszczem, aby ograniczyć rozwiewanie i przyspieszyć wnikanie do gleby. Przed jego użyciem dobrze jest sprawdzić pH gleby – na glebach zasadowych popiół może bowiem pogorszyć strukturę i ograniczyć dostępność mikroelementów.

Przeczytaj też: Aromat, który uzależnia. Pachnie lepiej niż lawenda, a wciąż mało kto ją zna

Kiedy i jak często nawozić trawnik?

Cykl nawożenia trawnika rozpoczyna się zwykle wczesną wiosną, gdy gleba przestaje być zmarznięta, a średnie temperatury utrzymują się powyżej 5°C. W warunkach klimatu umiarkowanego optymalny moment przypada na kwiecień lub początek maja — w zależności od lokalnych warunków pogodowych i tempa rozmarzania podłoża. To właśnie wtedy trawa, osłabiona po zimie, najbardziej potrzebuje wsparcia w postaci składników odżywczych. Zastosowanie domowego nawozu o dużej zawartości azotu sprzyja odbudowie zielonej masy, przyspiesza wzrost i poprawia ogólną kondycję murawy, co przekłada się na równomierne zagęszczenie źdźbeł już w pierwszych tygodniach sezonu.

W okresie letnim, szczególnie w czasie długotrwałych upałów i braku opadów, trawnik może być narażony na przesuszenie i osłabienie systemu korzeniowego. W takich warunkach nawożenie powinno być kontynuowane, ale z uwzględnieniem potrzeb roślin w danym momencie – nie częściej niż raz na trzy do czterech tygodni. Nawozy oparte na fermentowanej trawie lub pokrzywie dostarczają azotu, potasu i fosforu, co ułatwia trawie regenerację po stresie cieplnym i przywraca jej intensywny kolor. Kluczowe jest jednak, aby nie przekraczać zalecanych dawek i zawsze stosować nawóz na dobrze nawodnione podłoże – aplikowanie go na suchą glebę może prowadzić do uszkodzenia źdźbeł i pogorszenia stanu darni.

Przeczytaj też: Koniec z komarami i pleśnią w ogrodzie. Wystarczy rozsypać cienką warstwę na rabaty

Jesienią, gdy tempo wzrostu trawy stopniowo spada, zmienia się również profil zapotrzebowania na składniki odżywcze. Ostatnie nawożenie w sezonie, zwykle wykonywane na przełomie września i października, ma na celu przygotowanie murawy do zimy. W tym okresie należy ograniczyć azot, a skupić się na pierwiastkach odpowiedzialnych za odporność i zimowanie, takich jak fosfor, potas i wapń. Dobrym rozwiązaniem może być wówczas rozsypanie cienkiej warstwy popiołu drzewnego, który dostarcza tych właśnie składników, pod warunkiem że gleba nie ma już zasadowego odczynu. Przed jego użyciem warto wykonać test pH, ponieważ w przypadku gleb o pH powyżej 7 stosowanie popiołu może doprowadzić do zaburzenia równowagi mineralnej i obniżenia przyswajalności innych pierwiastków.

Przeczytaj też:

Wygląda jak ozdoba, ale błyskawicznie niszczy ogród. Gdy się pojawi – musisz działać natychmiast

Nie tylko mlecz i pokrzywa. To drzewo-chwast rozprzestrzenia się błyskawicznie. Chroń swój ogród

Miedzian na pomidory i róże? Fatalny błąd, który osłabia rośliny zamiast je chronić

Przeczytaj też: