Zadbany trawnik to marzenie każdego ogrodnika, ale niewielu wie, że kluczowa jest pora koszenia. Wystarczy jeden błąd, by murawa zrobiła się żółta i łysa. Oto konkretny moment dnia, w którym kosiarka działa na korzyść trawy – nie przeciwko niej.

O której godzinie najlepiej kosić trawnik? Wielu ogrodników popełnia tu poważny błąd. Fot. Magic K / Canva Pro
Kiedy kosić trawę, żeby była soczyście zielona?
Zbyt wczesne koszenie trawy może doprowadzić do jej przesuszenia i osłabienia systemu korzeniowego. W godzinach porannych źdźbła są często wilgotne od rosy, co zwiększa ryzyko nierównego cięcia i infekcji grzybowych. Z kolei koszenie w południe, gdy słońce operuje najmocniej, może prowadzić do poparzeń roślin i przyspieszonego żółknięcia. Najlepszy moment na pracę z kosiarką to późne popołudnie, między godziną 17 a 19, kiedy trawa jest sucha, a promienie słoneczne mniej intensywne. Rośliny w tym czasie mają lepszą elastyczność i łatwiej się regenerują po zabiegu.
Koszenie wieczorne ma jeszcze jedną zaletę – ogranicza parowanie wody z gleby. Dzięki temu trawnik dłużej pozostaje nawodniony, co szczególnie ważne jest podczas upalnych tygodni. O tej porze dnia rośliny nie są narażone na stres cieplny, a sama kosiarka pracuje równiej i skuteczniej. Jeśli trawa jest zbyt wysoka, warto zastosować dwuetapowe cięcie – najpierw skrócić połowę wysokości, a dopiero po kilku dniach przeprowadzić drugie koszenie. To pozwala uniknąć ryzyka przesuszenia i „łysych” placków na murawie.
Przeczytaj też: Nie masz ogrodu? Powieś pomidory do góry nogami. Będą większe niż z działki
Ważne jest też, by nie kosić, gdy trawa jest mokra – nawet jeśli warunki pogodowe wydają się sprzyjające. Mokre źdźbła uginają się pod ostrzem, przez co trawnik wygląda potem na poszarpany i niechlujny. Co więcej, wilgoć sprzyja rozwojowi chorób grzybowych i utrudnia dokładne rozdrobnienie resztek. Skoszona mokra trawa może też przyklejać się do kosiarki i blokować jej mechanizm. Lepiej odczekać kilka godzin, aż darń dokładnie przeschnie.
Wskazówki, które warto zapamiętać:
-
Idealna pora koszenia: 17:00–19:00
-
Unikaj koszenia po deszczu i w porannej rosie
-
Nigdy nie skracaj więcej niż 1/3 wysokości trawy naraz
-
Ostre noże kosiarki to podstawa równomiernego cięcia
-
Koszenie wieczorem ogranicza parowanie i wspomaga regenerację
-
Mokra trawa = wyższe ryzyko chorób i zniszczenia murawy
Dodatkowe zasady, które poprawią wygląd trawnika
Optymalna częstotliwość koszenia to raz w tygodniu, ale tempo wzrostu trawy zależy od pogody, nawożenia i gatunku. Gdy trawa rośnie intensywnie, np. po deszczu i w pełnym słońcu, warto skrócić przerwy między koszeniami do pięciu dni. Im częstsze koszenie, tym gęstszy i bardziej jednorodny będzie trawnik – każdy zabieg stymuluje rozkrzewianie się źdźbeł. Pamiętaj, że kosiarka nie służy do „golenia” trawnika – zbyt krótkie cięcie osłabia rośliny i zwiększa ich podatność na przesuszenie. Zawsze dopasuj wysokość cięcia do aktualnej długości trawy i warunków atmosferycznych.
Przeczytaj też: Te rośliny sprawią, że oczko wodne będzie lśniło czystością i wyglądało jak z katalogu
Nie zapominaj o ostrzeniu noży w kosiarce – tępe ostrza szarpią źdźbła, co skutkuje postrzępionym wyglądem i większym ryzykiem chorób. W sezonie warto sprawdzać stan ostrzy co 3–4 koszenia. Regularna pielęgnacja sprzętu jest równie ważna jak sam moment koszenia. Po zakończeniu prac dobrze jest też oczyścić kosiarkę z resztek trawy i sprawdzić, czy nie zapchał się kanał wyrzutu. Utrzymanie sprzętu w czystości zapewni nie tylko estetykę trawnika, ale też dłuższą żywotność samej maszyny.
Dodatkowo warto rozważyć wertykulację po pierwszym lub drugim koszeniu – zabieg ten napowietrza darń i usuwa martwą materię, poprawiając dostęp do składników odżywczych. Można go wykonać ręcznie lub specjalnym wertykulatorem elektrycznym. To szczególnie ważne, jeśli trawnik po zimie wygląda na zbity, słabo rośnie lub pojawiają się na nim mchy. W połączeniu z nawożeniem i podlewaniem daje to efekt gęstego, soczyście zielonego dywanu przez cały sezon. Taki trawnik naprawdę robi wrażenie – i to bez potrzeby codziennego doglądania.
Przeczytaj też:
Zaparz kawę i podlej borówki. Efekty przerosną oczekiwania: plon jak z plantacji
Nigdy nie sadź ich obok pomidorów. Przez ten błąd plony będą słabe, a owoce niesmaczne
Ten zapomniany kwiat wygląda bajecznie i odstrasza szkodniki. Kiedyś był w każdym ogrodzie